Wcześniej, 16 lipca, odbędzie się posiedzenie sądu koronnego, na którym obrona przestawi swoje oświadczenie, a oskarżony, po usłyszeniu zarzutów, zadeklaruje czy przyznaje się do winy, czy też nie. Jak informuje portal HullLive, ciało 30-letniej kobiety z licznymi obrażeniami znaleziono w sobotę wcześnie rano. Już następnego dnia policja oskarżyła o morderstwo mieszkającego z nią 20-letniego Polaka. Na razie nie są znane ani okoliczności, ani przyczyny zabójstwa. "Klaudia była jak promień słońca" Amadeusz S. w poniedziałek stanął przed sądem magistrackim, a we wtorek przed sądem koronnym, ale na tym etapie posiedzenie ogranicza się do potwierdzenia tożsamości oskarżonego oraz poinformowania go o postawionych mu zarzutach. Podano, że w czasie posiedzenia sądu - odbywającego się zdalnie - Polakowi towarzyszył tłumacz. Jak się oczekuje, właściwy proces w listopadzie potrwa około tygodnia. Oskarżony do tego czasu pozostanie w areszcie. HullLive cytuje koleżankę z pracy zamordowanej Polki, według której przyjechała ona do Wielkiej Brytanii kilka lat temu i była profesjonalną tancerką. "Klaudia była bardzo dobrą osobą, była jak promień słońca. Była pełna życia, chciała kochać i być kochana. Była taka piękna - jak modelka. Cały czas się uśmiechała. Zawsze była uśmiechnięta, nawet gdy w pracy nie układało się najlepiej, żartowała sobie z tego i rozśmieszała nas. Jedyną złą rzeczą w niej było to, że była bardzo naiwna" - powiedziała koleżanka.