By zakwalifikować się do turnieju, nie wystarczyła jedynie twarz pokerzysty. 250 uczestników przeszło gry eliminacyjne, by w końcu spotkać się z najlepszymi. Wśród nich znaleźli się królowie pokerowego świata. Wszyscy mają o co grać. Nagroda miliona funtów przewyższa dzięki korzystnemu przelicznikowi milion dolarów, o który co roku walczą pokerzyści w Las Vegas. Nie wszystkim jednak podoba się rozgrywka na brytyjskiej wyspie. Przewodniczący nieistniejącego już stowarzyszenia "Obrony Frajerów" oskarżył organizatorów turnieju o fałszywy populizm a faktyczny elitaryzm. Jego zdaniem w turnieju tylko teoretycznie może zagrać każdy, w rzeczywistości zawodowcy jedzą amatorów na śniadanie i to przy zielonym stoliku.