Członkostwo w unii celnej pozwoliłoby Wielkiej Brytanii na zachowanie bezcłowego handlu z Unią Europejską, ale pozbawiłoby ją możliwości zawierania własnych porozumień handlowych z krajami trzecimi. W niedzielę minister spraw wewnętrznych Amber Rudd, która w referendum z 2016 roku zagłosowała za dalszym członkostwem Wielkiej Brytanii w UE, opowiadała się za utrzymaniem jakiejś formy współpracy celnej z UE, podczas gdy wiceminister mieszkalnictwa, planowania i samorządu lokalnego Dominic Rudd wykluczał takie rozwiązanie. Deklaracja Downing Street "The Times" zasugerował w poniedziałek, że Downing Street może rozważać kompromisowe rozwiązanie w formie ograniczonego czasowo przedłużenia pewnych elementów unii celnej - opuszczając ją wraz z wyjściem z UE, ale zachowując niektóre z ustaleń na okres potrzebny do przystosowania się do nowej sytuacji. Deklaracja Downing Street padła tuż przed poniedziałkową wizytą głównego unijnego negocjatora ds. brexitu Michela Barniera w Londynie, a także przed dyskusją w ramach brytyjskiego rządu na temat relacji Wielkiej Brytanii z UE. W środę i czwartek premier May i czołowi ministrowie mają ustalić strategię na dalsze negocjacje - które na poziomie technicznym zostaną wznowione we wtorek - w tym w szczególności w sprawie około dwuletniego okresu przejściowego i porozumienia obejmującego przyszłe relacje. Wewnętrzny spór konserwatystów? W niedzielę "The Sunday Times" poinformował o narastającym niezadowoleniu wewnątrz rządzącej Partii Konserwatywnej z powodu tego, jak May zarządza procesem wychodzenia Wielkiej Brytanii z UE. Jak opisano, zwolennicy tzw. twardego brexitu mieli rozważać nawet próbę wymuszenia zmiany na stanowisku premiera; May miałby zastąpić minister spraw zagranicznych Boris Johnson. Według tego scenariusza jego pierwszym zastępcą miałby zostać minister środowiska Michael Gove, który był najbliższym współpracownikiem Johnsona w trakcie zwycięskiej kampanii za wyjściem z UE w 2016 roku. Nowym ministrem finansów - zastępując proeuropejskiego Philipa Hammonda - miałby zostać ekscentryczny poseł Jacob Rees-Mogg, który przez krytyków jego wyniosłego zachowania jest nazywany "posłem reprezentującym XIX wiek". Gazeta zastrzegła jednak, że takie zmiany wymagałyby procesu wymiany lidera Partii Konserwatywnej - uruchomionego przez listy wyrażające brak zaufania wobec May od co najmniej 48 posłów, 15 proc. klubu parlamentarnego - i poważnej rekonstrukcji rządu. Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z UE 29 marca 2017 roku i powinna opuścić Wspólnotę do 29 marca 2019 roku. Według rządowych planów, następnie zachowa obecne warunki członkostwa - poza prawem głosu - w ramach tzw. okresu przejściowego, który potrwa od 21 do 27 miesięcy, kończąc się najpóźniej w czerwcu 2021 roku. Z Londynu Jakub Krupa