Wszystko zaczęło się dwa dni temu, kiedy policja aresztowała imigranta z Bangladeszu. Według jednego z mieszkańców azjatyckiej dzielnicy miasta, policja podczas zatrzymania zachowywała się bardzo brutalnie - na oczach świadków funkcjonariusze skopali i zaatakowali gazem paraliżującym imigranta. Policja odrzuca te zarzuty. Jak na razie w zamieszkach jedna osoba została ranna. Tydzień temu w Oldham doszło do najpoważniejszych starć na tle rasowym w ostatniej dekadzie. Starły się tam rywalizujące gangi azjatów i białych. 30 osób zostało rannych, a 40 trafiło do aresztu.