Rząd zbierać się będzie na regularnych sesjach, by analizować przebieg operacji militarnej w Afganistanie. Toniemu Blairowi zależy na tym, by wszystkie decyzje zapadały po wnikliwych konsultacjach z całym gabinetem. Zarzuty, że zachowuje się po prezydencku i często arbitralnie, nie przypadły mu do gustu. Media zastanawiają się, jakie znaczenie dla koalicji USA-Wielka Brytania będą miały słowa szefa brytyjskiego MSZ. Jack Straw stwierdził bowiem, iż Wielka Brytania gotowa jest towarzyszyć Amerykanom tylko w ataku na Afganistan. Taka - na dzień dzisiejszy - jest umowa między oboma krajami. Administracja Busha dała wczoraj do zrozumienia na forum ONZ, iż możliwe jest, że wojna przeciwko terroryzmowi może rozprzestrzenić się poza granice Afganistanu. Jakiekolwiek nieporozumienia na tym gruncie mogą znacznie osłabić dalszy przebieg operacji militarnej prowadzonej przez USA i Wielką Brytanię.