Pozwy trafiły do sądu w Moskwie, a złożyła go Fundacja Wikimedia, do której należy Wikipedia. Są one skierowane przeciw rosyjskiej Prokuraturze Generalnej, pierwszemu zastępcy prokuratora generalnego Anatolijowi Razinkinowi oraz Roskomnadzorowi, państwowemu organowi kontrolującemu media. Jak podała kontrolowana przez Kreml agencja Interfax, Wikimedia chce uznania, że działania śledczych związane z blokowaniem dostępu do "szeregu publikacji" są niezgodne z prawem. Wyznaczono już terminy rozpraw w sprawie roszczeń fundacji. Sąd zajmie się nimi 10 lipca - pierwszym rano, a drugim po południu. Interfax uściślił, że Wikimedia chce unieważnienia postanowień Roskomnadzoru o "naruszeniu procedury rozpowszechniania informacji" w Wikipedii, a także działań Prokuratury Generalnej ws. ograniczania dostępu do niektórych wiadomości. Rosja karze Wikipedię grzywnami. Politycy chcą jej zakazać Prokremlowska agencja stwierdziła, że fundacja nie usuwała z Wikipedii "fałszywych informacji" o "specjalnej operacji wojskowej", jak w Rosji oficjalnie nazywa się wojna w Ukrainie. Za to - jak przypomniano - została "wielokrotnie ukarana grzywną", bo zawarte w artykułach treści uznano za "ekstremistyczne", a także niezgodne z prawem obowiązującym w kraju. "Łączna kwota grzywien nałożonych w tych przypadkach wynosi około 10 milionów rubli (mniej więcej pół miliona złotych - red.) - wyliczono. Wikipedia jest na celowniku polityków i władz Rosji od dłuższego czasu, który niekoniecznie mają wpływ na to, co pojawia się w internetowej encyklopedii. Zawarte tam informacje często nie są zgodne z oficjalną linią Moskwy, a artykuły redagują "zwykli" obywatele, także z zagranicy, przez co Kreml nie ma całkowitego wpływu na ich kształt. W kwietniu Walerij Fadiejew, który szefuje rosyjską Radą Praw Człowieka, stwierdził wprost, że Wikipedii należy zakazać w jego kraju. Jego zdaniem chociaż jest "ideologicznie upolitycznionym produktem" i chociaż przydaje się do "pozyskiwania podstawowych informacji", to trzeba jak najszybciej stworzyć alternatywę, bo obecna encyklopedia zawiera "wiele przekłamań". Rosja chce stworzyć własną internetową encyklopedię Z Fadiejewem zgodził się rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow. - Wiemy, że Wikipedia zwiera wiele przekłamań, wiele kłamstw i wiele błędów historycznych oraz merytorycznych. Dlatego oczywiście konieczne jest stworzenie odpowiednika - powiedział Dmitrij Pieskow. Z kolei pod koniec zeszłego roku Interfax pisał, że Rosjanie zaczną korzystać ze "swojej" internetowej encyklopedii, a Roskomnadzor podjął już pierwsze kroki w celu jej stworzenia. - Wikipedia to zasób naruszający wymogi ustawodawstwa Federacji Rosyjskiej - twierdził minister rozwoju cyfrowego Rosji Maksut Szadajew.