Ukraina nie jest członkiem MTK. Jednak 17 kwietnia 2014 roku rząd w Kijowie zaakceptował jurysdykcję MTK w sprawie przeprowadzenia śledztwa, dotyczącego wydarzeń na Ukrainie między 21 listopada 2013 roku a 22 lutego 2014 roku, gdy odsunięto od władzy prezydenta kraju Wiktora Janukowycza. W tym okresie podczas antyrządowych demonstracji w Kijowie i innych miastach zginęło ponad 100 osób, a blisko 2 tys. zostało rannych. Sprawa Krymu i walk między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami na wschodniej Ukrainie wypłynęła później. "Jesteśmy dużymi optymistami w sprawie większego, zdecydowanie większego zaangażowania MTK" - powiedział Reuterowi minister Klimkin przed spotkaniem z prezesem i prokuratorem Trybunału. Według Klimkina wniosek obejmie wszystko, co podlega jurysdykcji MTK, w tym zbrodnie przeciwko ludzkości. Jako przykład takiej zbrodni Klimkin wymienił atak na strategiczny port Mariupol na wschodzie Ukrainy, w następstwie czego w styczniu zginęło ponad 30 osób. "W ciągu kilku chwil w następstwie ostrzału zginęło ponad 30 osób, a ciężko rannych zostało 100 - powiedział Klimkin. - Jeśli się celowo, powtarzam - celowo - ostrzeliwuje miasta, zabijając cywilów, to jest to odmienna sytuacja (od operacji militarnych) i musimy zwrócić się do MTK". Reuters zaznacza, że szersze dochodzenie, które zaproponował Klimkin, po raz pierwszy uwzględnia zarzut bezpośredniego zaangażowania Rosji w konflikt. Klimkin powiedział, że Ukraina bada możliwość wytoczenia Rosji sprawy przed innym haskim sądem - Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości, głównym organem sądowniczym ONZ. Reuters pisze, że prokuratorzy MTK wszczęli w kwietniu 2014 roku wstępne dochodzenie w sprawie śmierci uczestników antyrządowych demonstracji w Kijowie i innych miastach. Dochodzenie nie dotyczyło późniejszych zdarzeń - po zaanektowaniu przez Rosję Krymu, w tym zbrodni, które mogły popełnić oddziały separatystów wspieranych przez Rosję. Były prokurator MTK Alex Whiting powiedział, że nowy wniosek Ukrainy może zmusić Trybunał do głębszego wejścia w kwestię konfliktu w związku z szerzącymi się doniesieniami o zbrodniach wojennych, a nawet o zbrodniach przeciwko ludzkości na Krymie i we wschodniej Ukrainie, co trudno jest zignorować.