To działania prewencyjne - wyjaśnił prefekt, czyli szef władz prowincji Wiecznego Miasta Giuseppe Pecoraro, odnosząc się do wniosku o przysłanie dodatkowych sił policji. Zapewnił, że decyzja o rozpoczęciu operacji zabezpieczenia stolicy nie wynika z konkretnych sygnałów o możliwych zagrożeniach. Władze zaapelowały jednocześnie do rzymian, by nie martwili się działaniami, podjętymi przez siły porządkowe. - Trzeba pamiętać, że Włochy są krajem zachodnim i jako takie są zagrożone - podkreślił Pecoraro. - Musimy być czujni- dodał. W ostatnich dniach wzmocniono między innymi ochronę urzędów, ambasad, redakcji, a także okolic Watykanu, gdzie szczególnie widać zwiększone siły policji. Władze Włoch przyznały też, że kraj ten jest jednym z punktów, z którego kandydaci na bojowników z innych państw europejskich udają się na front do Syrii i Iraku. Takich informacji dostarczyły służby wywiadowcze i komórki do walki z terroryzmem. Także na tym wątku koncentruje się operacja wzmocnienia bezpieczeństwa Włoch, rozpoczęta po zamachach we Francji.