"Ten dzień jest dniem wstydu i hańby. Takich tchórzliwych zamachów nie wystarczy potępić. Nasz kraj musi wziąć odpowiedzialność i przyjąć jasną postawę" - powiedział Steinmeier po wizycie w synagodze w Halle, gdzie złożył wieniec. Odwiedzając w czwartek miejsce zamachu wzywał do solidarności z Żydami. "Historia jest dla nas ostrzeżeniem, a teraźniejszość - wyzwaniem. Ci, którzy dotychczas milczeli, muszą przemówić. Jestem przekonany, że ogromna większość mieszkańców (Niemiec) chce (zachowania) żydowskości w Niemczech. Musimy to pokazać i to nie tylko w tych dniach" - apelował prezydent RFN. Merkel: Zero tolerancji dla nienawiści "Przedstawiciele państwa prawa muszą wykorzystać wszelkie ścieżki prawne, by zwalczać nienawiść, przemoc (...) wobec tych zjawisk nie ma tolerancji" - oświadczyła Angela Merkel na spotkaniu ze związkiem zawodowym IG Metall z okazji Dnia Związkowca w Norymberdze. W środę wieczorem kanclerz odwiedziła zaatakowaną synagogę. Szefowa rządu podkreśliła, że podobnie jak miliony ludzi jest "zaszokowana i zasmucona" tragedią w Halle. Złożyła kondolencje bliskim ofiar. "Bardzo niewiele brakowało, by doszło do strasznego ataku na ludzi w synagodze. Ofiar mogło być o wiele więcej" - podkreśliła. "Cieszymy się z każdej synagogi, każdej gminy i każdego przejawu życia żydowskiego w naszym kraju" - dodała, powtarzając swoje słowa ze środowej wizyty w Halle. Atak przed synagogą W środę 27-letni uzbrojony neonazista Stephan Balliet próbował wedrzeć się do synagogi w Halle. Po nieudanej próbie sforsowania drzwi świątyni otworzył ogień do ludzi na ulicy. Dwie osoby nie żyją, a dwie zostały ranne. Po pościgu napastnik został schwytany przez policję.