Przyjaciele zamordowanego Niemcowa chcieli, aby na Wielkim Moście Moskworeckim umieszczono tablicę pamiątkową, ale władze Moskwy, nie wyraziły zgody. Władzom rosyjskiej stolicy nie podoba się też, że w miejscu, gdzie doszło do zabójstwa, wciąż leżą kwiaty i portrety zastrzelonego polityka. Są one usuwane przez służby komunalne.Według portalu Gazieta.ru, codziennie na moście dyżurują dawni współpracownicy opozycjonisty. Jednak policjanci pod byle pretekstem zatrzymują ich, zawożą na posterunek, gdzie okazuje się, że nastąpiła pomyłka i wypuszczają. Przez ten czas z Wielkiego Mostu Moskworeckiego znikają kwiaty i znicze. W wielu rosyjskich miastach opozycja chce uczcić pierwszą rocznicę śmierci Borysa Niemcowa organizując uliczne marsze, ale nie wyrażają na to zgody lokalne władze. Na razie jedynie moskiewscy samorządowcy wydali zezwolenie na przemarsz opozycji.