Ponad 3 tysiące osób obserwowało wręczenie nagród. Byli wśród nich ocaleni z Holocaustu, osoby, które ratowały Żydów, weterani II wojny światowej oraz przedstawiciele organizacji żydowskich. Usłyszeli oni, że największe represje za ratowanie Żydów spotykały Polaków. Za pomoc Żydom groziła kara śmierci. Często dokonywano publicznych egzekucji. Gościem ceremonii był minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.- Władysław Bartoszewski należy do tej grupy, która jest grupą świadków; która przeszła obóz, przeszła okupację i przeszław w sposób bohaterski. Zauważenie tego ze strony amerykańskiej j est nie tylko istotne i ważne, ale też pokazuje ten kierunek dialogu, który w tej chwili się odbywa. Władysławowi Bartoszewskiemu należą się wyrazy uznania i szacunku nie tylko w Ameryce, nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie - mówił minister Zdrojewski. Dyrektor Muzeum Holocaustu Tom Berenstein określił Władysława Bartoszewskiego mianem "nadzwyczajnego przedstawiciela tych, którzy ratowali Żydów. - Jego historia zmusza nas do zadania sobie pytania, dlaczego to robili w tak niebezpiecznych warunkach - mówił Bernstein. Ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schenepf podkreślił, że przyznanie Nagrody Elie Wiesela Władysławowi Bartoszewskiemu dobrze służy Polsce. - To wielki zaszczyt dla Polski, dla niego samego i dla tych tysięcy Polaków, którzy ratowali swoich sąsiadów żydowskich w najtrudniejszcyh momentach. To także nagroda dla państwa polskiego za to, że zachwouje tę pamięć - dodał ambasador. Z powodu choroby Władysław Bartoszewski nie przybył na uroczystość. W nagraniu wideo adresowanym do jej uczestników powiedział, że ratowanie Żydów było dla niego dawaniem świadectwa prawdzie. W imieniu weteranów II wojny światowej nagrodę Elie Wiesela odebrała wnuczka byłego prezydenta USA generała Dwighta Eisenhowera - Susan Eisenhower.