Prezydent Rosji Władmir Putin zapewnił w czwartek podczas Forum Regionów Rosji i Białorusi, że jego kraj będzie popierał Białoruś w czasie, gdy na Mińsk wywierana jest presja w postaci sankcji ze strony Unii Europejskiej. Putin ocenił, że siły zewnętrzne próbują zdestabilizować sytuację na Białorusi. Putin określił jako "niełatwą" wewnętrzną sytuację polityczną na Białorusi. Na Mińsk wywierana jest także "nieprzerwana presja polityczna w postaci sankcji", trwają próby "zdestabilizowania sytuacji z zewnątrz" - mówił prezydent Rosji. Skrytykował niedawno nałożone na Mińsk sankcje UE; ocenił, że "zakaz dostaw niektórych towarów z Białorusi do krajów UE przynosi szkodę biznesowi i zwykłym ludziom", w tym także obywatelom państw unijnych. "Najbliższy sojusznik" Putin nazwał Białoruś "nie po prostu dobrym sąsiadem, ale przede wszystkim - najbliższym sojusznikiem" Rosji. Alaksandr Łukaszenka w swoim wystąpieniu podziękował Putinowi za publiczne wsparcie, szczególnie - jak dodał - w warunkach "prób zdestabilizowania sytuacji na Białorusi z punktu widzenia gospodarki". Zaapelował też, by do 2030 roku opracować "długoletnią strategię integracji Państwa Związkowego" Białorusi i Rosji. Prezydenci Rosji i Białorusi przeprowadzili w czwartek rozmowę telefoniczną, podczas której omówili sprawę połączeń transportowych między oboma krajami oraz ceny na surowce energetyczne. Mówili też o dalszej współpracy obu krajów w warunkach sankcji. Kreml przekazał po rozmowach, że strona rosyjska "wyraziła solidarność z Białorusią, która przeciwstawia się jednostronnym nielegalnym restrykcjom, wprowadzanym przez państwa zachodnie".