- Chciałbym, by Rosja i Zachód pracowały wspólnie dla zapewnienia światowego bezpieczeństwa. Jedynie współpracując z Rosją mamy szanse rozwiązać wiele problemów - oświadczył premier Wielkiej Brytanii Tony Blair po spotkaniu z Władimirem Putinem. Blair potwierdził, że dzisiejsze rozmowy dotyczyły głównie współpracy ekologicznej. Poruszano jednak także drażliwe tematy, między innymi wojnę na Kaukazie i współprace Rosji z Iranem. Brytyjski premier raz jeszcze podziękował Putinowi za doprowadzenie do ratyfikacji układu START II przez rosyjską Dumę. - Dzisiaj otworzyliśmy nową kartę w naszych relacjach. Teraz będziemy mogli lepiej współdziałać, zwłaszcza na płaszczyźnie ekonomicznej - odpowiedział Putin. - Wiem, że ta podróż przypadła w trudnym okresie, zwłaszcza ze względu na walki na Kaukazie. Mimo to nasze rozmowy były konstruktywne, a premier Blair wykazał zrozumienie dla naszej sytuacji - mówił rosyjski prezydent-elekt. Zwierzchnik Kremla przyjęty został z wyjątkowymi honorami - na progu siedziby szefa brytyjskiego rządu czekał na niego czerwony dywanik i uśmiechnięty Tony Blair z wyciągniętą ręką. Potem obaj przywódcy weszli do środka i szczelnie zamknęli za sobą drzwi. Z Londynu relacjonuje Bogdan Frymorgen - posłuchaj. Blair znalazł się pod ostrzałem krytyki partii Liberalnych Demokratów, której przedstawiciele uważają, że wizyta Putina w Londynie jest przedwczesna i całkowicie nie na miejscu biorąc pod uwagę łamanie przez Rosję praw człowieka w Czeczenii. Brytyjskiego premiera krytykują nawet deputowani jego własnej partii Pracy. Jeremy Corbyn obawia się, że Putin może wykorzystać wizytę w Londynie do zasugerowaniu światu, że Wielka Brytania po cichu popiera działania Moskwy w Czeczenii. Podobne sugestie wysuwa również rosyjska prasa. "Niezawissimaja Gazieta" twierdzi, że wybór przez Putina Wielkiej Brytanii na cel swej pierwszej podróży na Zachód to oczywisty przytyk w kierunku Francji i Niemiec. Dziennik pisze, że Moskwa sygnalizuje w ten sposób Paryżowi i Bonn, że nie podoba się jej polityka zagraniczna obu rządów wobec Rosji, która opiera się w tym momencie głównie na krytyce operacji w Czeczenii. Brytyjski rząd krytykuje wdowa po Andrieju Sacharowie Elena Bonner, działaczka na rzecz praw człowieka. Stwierdziła, że "żal jej królowej Elżbiety II, która będzie musiała zabawiać rozmową byłego szpiega KGB".