"Zgodny z interesami naszych krajów i narodów byłby rozwój stosunków w najróżniejszych sferach" - zacytowały treść listu służby prasowe Kremla. Poprzedniczka Johnsona na stanowisku premiera Theresa May wzywała wcześniej Kreml do zakończenia "nieodpowiedzialnych i destabilizującej" działań. Jej rząd ostro zareagował na próbę zabójstwa byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala w Salisbury. Przełożyło się to na powstanie międzynarodowej koalicji przeciwko Rosji i wydalenie ponad 140 dyplomatów z szeregu państw sojuszniczych, w tym Stanów Zjednoczonych i Polski. W lipcu May odrzuciła także wyrażoną w wywiadzie Putina dla dziennika "Financial Times" sugestię zresetowania napiętych stosunków dyplomatycznych między Wielką Brytanią a Rosją, podkreślając, że choć rząd w Londynie "pozostaje otwarty na inną relację, to nie może to się wydarzyć, dopóki nie dojdzie do jasnej zmiany (...), która udowodniłaby zgodność (działań Moskwy) z prawami, normami i wartościami międzynarodowymi". W środę 55-letni Boris Johnson, szef Partii Konserwatywnej, został nowym premierem Wielkiej Brytanii. Johnson został powołany na stanowisko podczas prywatnej ceremonii z udziałem Elżbiety II w Pałacu Buckingham, stając się 14. premierem urzędującym za jej panowania. Monarchini wcześniej przyjęła rezygnację May.