Agencja TASS opisuje szczegółowo ten spacer Putina z Berlusconim, pierwszą od wydarzeń z marca 2014 roku, tj. od aneksji półwyspu przez Moskwę, tak znaną postacią z zachodniej Europy odwiedzającą Krym. Obaj politycy, którzy pozostają w bliskich stosunkach jeszcze od czasu, gdy rosyjski prezydent bywał gościem włoskiego polityka jako szefa rządu w jego słynnej z przyjęć prywatnej rezydencji na Sardynii, odwiedzili kawiarnię na promenadzie w Jałcie. Putin i jego gość złożyli kwiaty pod pomnikiem włoskich żołnierzy poległych podczas wojny krymskiej, a prezydent Rosji zaoferował Berlusconiemu uczczenie pamięci tych żołnierzy przez umieszczenie na cokole monumentu tablicy z ich nazwiskami. Putin, który niejednokrotnie zapraszał włoskiego przyjaciela na swoje urodziny, odwiedził go w czerwcu tego roku podczas pobytu w Rzymie, a pod koniec lipca Berlusconi złożył mu wizytę na Syberii. Berlusconi, jak przypomina hiszpańska agencja EFE, bronił słuszności decyzji Putina w sprawie aneksji części terytorium Ukrainy i krytykował sankcje Unii Europejskiej spowodowane ingerencją Rosji w konflikt na Ukrainie. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył w związku z wizytą Berlusconiego u Putina: "Wiemy, że od dawna utrzymują przyjacielskie stosunki. Taką okazję, jak obecna, zawsze wykorzystuje się do wymiany zdań, i to nie tylko na temat stanu i perspektyw stosunków wzajemnych".