Automatyczne drzwi centrum handlowego otworzyły się, gdy kobieta zbliżyła się do nich samochodem, więc wjechała, bardzo powoli, skręciła w lewo i zaparkowała przed jednym ze sklepów - relacjonowali strażacy, cytowani przez CBS News. Według policji starsza pani przejechała wewnątrz centrum handlowego South Shore Plaza około 60 jardów (55 metrów - red.). "Usłyszałam jak ludzie krzyczą do niej 'stop, stop, stop!'" - relacjonuje Stacy Bartko, pracownica jednego ze sklepów. Kiedy się zatrzymała, klienci centrum powiedzieli jej gdzie jest i że samochodem do centrum handlowego wjeżdżać się nie powinno. Bartko dodała, że starsza pani "wyglądała na zdezorientowaną". Funkcjonariusze policji wyjaśnili, że kobiecie udało się wjechać do centrum handlowego przez kładkę dla pieszych z poziomu garażu. Powinna się tam znajdować specjalna barierka, ale nie została zamontowana po niedawnym wypadku w tym miejscu. Starsza pani została zbadana przez medyków i zabrana do miejscowego szpitala na obserwację. Przejeżdżając przez pasaż handlowy kobieta zawadziła o kilka przedmiotów, ale nie spowodowała większych strat. Nie zgłoszono wobec niej żadnych roszczeń. Natomiast policja zażądała w trybie natychmiastowym zawieszenia jej prawa jazdy.