Ból i pieczenie kciuka - tak wyglądały ostatnie dwa lata 48-latki z Perth w Australii. Kobieta początkowo nie podejrzewała niczego groźnego, jednak kiedy ból doskwierał coraz bardziej trafiła w końcu do szpitala. Konieczna operacja Tam doznała szoku. Okazało się, że trzeba wykonać operację, a w grę wchodzi nawet całkowite usunięcie kciuka. Wszystko przez infekcję bakteryjną, która zaatakowała palec. Lekarze musieli usunąć część kości kciuka, by zahamować szkodliwy proces. Kobieta skarży się, że wciąż odczuwa ból, co skłoniło ją do pociągnięcia do odpowiedzialności salonu, który uważa za przyczynę swojego problemu. 48-latka powiedziała w rozmowie z Nine News, że jej kłopoty zaczęły się od wizyty u stylistki paznokci. Wini salon stylizacji paznokci Wizyta nie przebiegła po myśli klientki. Podczas stylizacji doszło do pomyłki - uważa kobieta. Stylistka myślała, że szlifuje powłokę akrylowego paznokcia, podczas gdy dogłębnie szlifowała warstwę naturalnego paznokcia klientki. 48-latka twierdzi także, że mówiła personelowi, że to jej naturalne paznokcie, jednak procedura dalej trwała. Podczas zabiegu stylistka miała także nie zachowywać zasad higieny w miejscu pracy - twierdzi kobieta. Na tej podstawie uznała, że to wtedy musiało dojść do zakażenia bakterią. - Nie poszlibyśmy do dentysty, który nie odkaża swoich przyborów, więc dlaczego mielibyśmy chodzić do brudnego gabinetu kosmetycznego? - pyta retorycznie w rozmowie z mediami, uzasadniając swój pozew.