Dzień wcześniej Afganistan odwiedzili przywódcy Francji i Australii, obiecali tam wojskowe i finansowe wsparcie walki z terroryzmem. Prodi ma udać się do stosunkowo spokojnego miasta Herat w zachodnim Afganistanie, gdzie stacjonuje większość z ponad dwutysięcznego włoskiego kontyngentu. W drugiej połowie listopada premier Prodi wykluczył wycofanie włoskich wojsk z Afganistanu, mimo, że po śmierci włoskiego żołnierza w wyniku samobójczego zamachu, zaczęła się tego domagać współrządząca we Włoszech skrajna lewica.