Pacjentka to 58-letnia kobieta, która 2 maja przyleciała z Nowego Jorku na pokładzie samolotu polskich linii lotniczych. Członkowie rodziny na oddziale zakaźnym Hospitalizowanej na oddziale zakaźnym szpitala w Mielcu (Podkarpackie) chorej podane zostaną leki antywirusowe. Trzy osoby - członkowie rodziny, z którymi przebywała przez kilka dni, trafiły już na oddział zakaźny. - Z pacjentką nic specjalnie złego się teraz nie dzieje, ma typowe objawy grypy o miernym nasileniu. Ani jej zdrowiu, ani życiu nic nie zagraża - mówił podczas konferencji konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych, prof. Andrzej Horban. "Szansa, by kobieta zaraziła pasażerów jest mała" Jak dodał, kobieta podczas lotu nie miała objawów klinicznych grypy, więc szansa by zakaziła kogoś ze współpasażerów, jest mała. Szef Biura Monitorowania i Analizy Zagrożeń Rządowego Centrum Bezpieczeństwa dr Przemysław Guła powiedział, że w ciągu kilku godzin zakończy się proces docierania do pasażerów i członków załogi samolotu, w którym podróżowała zakażona wirusem kobieta. Rzecznik Straży Granicznej Wojciech Lechowski powiedział PAP, że na pokładzie samolotu linii lotniczych LOT, który wylądował na Okęciu, było 178 pasażerów i dziewięciu członków załogi. Dodał, że z pasażerami samolotu, którym leciała zakażona wirusem A/H1N1 kobieta miało też kontakt 17 funkcjonariuszy Straży Granicznej i służb celnych. Główny inspektor sanitarny Andrzej Wojtyła tłumaczył, że osoby z samolotu będą poddane "nadzorowi epidemiologicznemu". To oznacza, że do każdej z nich "dotrze pracownik powiatowej stacji sanitarnej i przez następne siedem dni będzie monitorował temperaturę i stan samopoczucia". Samolot, którym leciała zarażona wirusem A/H1N1 kobieta, powinien zostać poddany normalnej dezynfekcji, to wystarczy - powiedział krajowy konsultant ds. epidemiologii prof. Andrzej Zieliński. Min. Kopacz: Jesteśmy przygotowani Minister Kopacz zapewniła, że polskie służby sanitarne we wszystkich województwach są przygotowane na wypadek rozprzestrzeniania się wirusa A/H1N1. "Procedura, która była tak mozolnie przygotowywana przez ostatnie tygodnie, właśnie ruszyła. Ona się sprawdzi, to nie jest coś, co nas zaskoczyło" - powiedziała. - Jesteśmy przygotowani i pod względem leczenia i jeśli chodzi o laboratoria, które są w stanie przez 24 godziny badać nadsyłane z kraju próbki - dodała Kopacz. Zapewniła również, że w kraju jest odpowiednia liczba miejsc w oddziałach zakaźnych, a gdyby ich zabrakło, możliwe jest przekwalifikowanie łóżek w innych placówkach. - Jesteśmy przygotowani i będziemy z tą grypą walczyć skutecznie - zaznaczyła. "Zjadliwość wirusa A/H1N1 jest mniejsza, niż grypy sezonowej" Wieczorem w TVN24 Kopacz podkreśliła, że zjadliwość wirusa A/H1N1 jest mniejsza niż zjadliwość typowych wirusów grypy sezonowej. "Przenoszenie się jej z człowieka na człowieka jest zdecydowanie mniejsze niż przy normalnych infekcjach wirusowych - sezonowych" - mówiła. Podkreśliła, że nie trzeba podejmować jakichś szczególnych środków dotyczących higieny - wystarczy częste mycie rąk i inne zwykłe, codzienne czynności w tym zakresie. Wirus w Polsce nie zwiększa ryzyka pandemii Zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Orgelbrand powiedział PAP, że wykrycie na terenie Polski obecności wirusa A/H1N1 nie zwiększa zagrożenia pandemią nowej grypy. Podobnie już od kilku dni wypowiadają się eksperci w dziedzinach wirusologii i epidemiologii, bo wirus stosunkowo mały potencjał epidemiologiczny. Jak podkreślił Orgelbrand, polskie służby sanitarne są przygotowane na ewentualność wystąpienia kolejnych przypadków zakażeń nową grypą. Trwają kontrole podróżnych z krajów, w których wykryto grypę Zaznaczył jednocześnie, że zagrożenie się nie zwiększyło. Nadal szczególnie kontrolowani są podróżni z krajów, w których wykryto A/H1N1, m.in. Meksyku i USA. Kontrole w polskich szpitalach wykazały, że są one dobrze przygotowane do przyjęcia chorych na grypę A/H1N1. Wirus - mutant Wirus A/H1N1 jest to nowy szczep - mieszanka świńskich, ludzkich i ptasich wirusów grypy. Państwowa Inspekcja Sanitarna informuje, że objawy świńskiej grypy są podobne do tych towarzyszących grypie sezonowej. Występuje gorączka, osłabienie, brak apetytu, kaszel, a w niektórych osób także katar, ból gardła, nudności, wymioty i biegunka. Zaznacza przy tym, że szczepionki przeciwko grypie sezonowej mogą nie zapewnić pełnej ochrony przed zakażeniem wirusem grypy świńskiej. Światowa Organizacja Zdrowia potwierdziła w środę po południu 1658 przypadków zachorowania na grypę A/H1N1 w 23 krajach, w tym 30 zgonów - 29 w Meksyku i jeden w USA.