Politycy ugrupowania spotkali się w środę z Wojciechowskim w Parlamencie Europejskim, ale - jak mówił Biedroń - nie wszystkie ich wątpliwości zostały rozwiane. Europosłowie Wiosny należą do frakcji Socjalistów i Demokratów (S&D), drugiej co do wielkości w PE, i ich rekomendacje mogą mieć znaczenie dla stanowiska całej grupy w sprawie Polaka. "Pan komisarz żałuje niektórych słów" Zdaniem Biedronia kandydatura Wojciechowskiego będzie oceniana w kontekście wydarzeń w Polsce pod kątem przestrzegania praworządności. Jak ocenił, nie tylko S&D, ale wszystkie grupy postępowe będą oczekiwały od polskiego kandydata jednoznacznego stanowiska w tej kwestii. Bez tego "będzie trudność z przeforsowaniem tej kandydatury" - ocenił Biedroń. "Pytaliśmy o wypowiedzi, a także pewne zachowania pana kandydata na komisarza ds. rolnictwa dotyczące spraw związanych z praworządnością. Tutaj padły odpowiedzi, które nas satysfakcjonują. Pan komisarz żałuje niektórych słów, z niektórych się wycofuje, ale dla nas są ważne deklaracje na przyszłość, to, czy pan komisarz będzie naprawdę zawsze i w każdym przypadku stał po stronie traktatów, rządów prawa, praw człowieka i demokracji" - powiedział Biedroń dziennikarzom w Strasburgu. Polityk nie chciał jednoznacznie powiedzieć, w którą stronę skłania się jego grupa. Jak zaznaczył, spotkanie z Wojciechowskim "było interesujące", ale kandydatura Polaka wzbudza w PE wiele dyskusji. "Dla nas jako socjalistów, postępowych sił w Europie, jest to kandydatura ciekawa, z tego względu, że pan Janusz Wojciechowski ma duże doświadczenie w pracy w instytucjach unijnych, ale także jeśli chodzi o zajmowanie się rolnictwem. Dla nas na pewno ważna rzeczą jest to, że pan Janusz Wojciechowski słynął z walki o dobrostan zwierząt" - podkreślał lider Wiosny. Przypomniał, że razem walczyli w Sejmie o zakazanie uboju rytualnego, dlatego w tej kwestii nie spodziewa się rozbieżności. Biedroń wskazał jednak, że kontrowersje wywołują wypowiedzi Wojciechowskiego dotyczące praworządności, stanu przestrzegania prawa czy sytuacji Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Był to główny temat spotkania kandydata z eurodeputowanymi Wiosny. Decyzja jeszcze nie zapadła "Kiedy będziemy pytani, a będziemy, przez naszą grupę, jakie jest stanowisko polskiej delegacji w tym zakresie (...), to będziemy musieli podkreślić, zacytować te wypowiedzi z przeszłości pana Wojciechowskiego, zastanowić się, czy przyszły komisarz będzie gwarantem tego, że kiedy przyjdzie do dyskusji o stanie przestrzegania praw człowieka, prawa, konstytucji, praworządności w Polsce, to będzie stał po stronie tych, którzy tego przestrzegania oczekują. Tych wątpliwości nie udało się całkowicie rozwiać" - oświadczył Biedroń. Jak zaznaczył, z tymi wątpliwościami wróci na posiedzenie grupy S&D. Zapytany wprost o stanowisko swojego ugrupowania, powiedział, że decyzja będzie trudna i jeszcze nie zapadła. "Chciałbym usłyszeć od pana Wojciechowskiego jednoznaczne deklaracje, czy kiedy przyjedzie do decydowania w gronie komisarzy o nakładaniu np. sankcji czy powiązaniu sankcji ze stanem przestrzegania praworządności, będzie stał po stronie tych, którzy będą mieli odwagę takie sankcje nałożyć na jeden z rządów, niekoniecznie Polskę. W tej sprawie jasnej odpowiedzi nie mamy" - podkreślił były prezydent Słupska. Sam Wojciechowski mówił we wtorek, że chce, aby jego kandydatura uzyskała poparcie wszystkich sił, ponad podziałami politycznymi w Polsce. Stanowisko Wiosny odbiega od przedstawionych przez inne partie opozycyjne, które we wtorek po spotkaniu z kandydatem zasygnalizowały możliwość udzielenia mu poparcia, domagając się jednak deklaracji w sprawie wsparcia polskich rolników. Ze Strasburga Krzysztof Strzępka