Światowy gigant informatyczny wpadł w tarapaty po tym, jak Ministerstwo Sprawiedliwości oraz 19 stanów USA oskarżyło go o stosowanie praktyk monopolistycznych na rynku komputerów osobistych. Sąd federalny podtrzymał te zarzuty - uznał, że dołączenie przeglądarki Internet Explorer do pakietu Windows 98 to nic innego, jak tylko chytra sztuczka, mająca na celu wyeliminowanie z rynku konkurencyjną przeglądarkę sieci WWW - Netscape Navigator. W efekcie firma Billa Gatesa znalazła się pod nadzorem specjalnego mediatora. Microsoftowi grozi podział na kilka mniejszych jednostek, a w najlepszym wypadku, udostępnienie kodu systemu Windows.