W imieniu Janukowycza pozew w Europejskim Trybunale Praw Człowieka złożyła londyńska kancelaria prawna Joseph Hage Aaronson LLP. Według tej kancelarii Janukowycz zwrócił się do Trybunału o potwierdzenie jego praw wynikających z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W pozwie były prezydent zarzuca władzom ukraińskim, że odbierają mu prawo do sprawiedliwego procesu sądowego, prawo do efektywnego śledztwa w sprawie zamachu na jego życie oraz prawo do obrony życia. Adwokaci Janukowycza uważają także, że jest on dyskryminowany ze względu na swój status i przekonania polityczne. Według adwokatów ukraińska prokuratura, która prowadzi śledztwa przeciwko jego klientowi, poddawana jest naciskom politycznym mającym zapewnić ukaranie Janukowycza "na podstawie fałszywych oskarżeń". Obrońcy zbiegłego z kraju polityka są przekonani, że niektóre z tych oskarżeń "powstały jedynie w celu zastosowania sankcji wobec prezydenta Janukowycza ze strony Unii Europejskiej". W kwietniu ubiegłego roku prokuratura generalna Ukrainy ogłosiła, że Janukowycz występuje w prowadzonych przez nią śledztwach jako podejrzany o stworzenie organizacji terrorystycznej, której działalność doprowadziła do masowego zabójstwa ludzi podczas demonstracji w Kijowie. Były to wymierzone w jego ekipę masowe protesty, które trwały od listopada 2013 do lutego 2014 roku. W styczniu bieżącego roku jeden z sądów rejonowych w Kijowie zdecydował o zaocznym aresztowaniu Janukowycza, co otworzyło władzom ukraińskim drogę do ubiegania się o jego ekstradycję z Rosji, gdzie ukrywa się od ucieczki z kraju. W styczniu także został za nim rozesłany list gończy Interpolu. Z Kijowa Jarosław Junko