Janukowycz znajduje się obecnie w Charkowie na wschodzie kraju, gdzie udzielił wywiadu jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych. Gmach administracji prezydenckiej w Kijowie jest opuszczony, a prywatna, dotychczas ściśle strzeżona, rezydencja Janukowycza pod stolicą została otwarta dla ludzi. - Wydarzenia, które zobaczył nasz kraj i cały świat, są przykładem przewrotu państwowego - powiedział Janukowycz w wywiadzie. - Co będziemy robić dalej? Będę o tym mówił publicznie każdego dnia. Pozostaję na terytorium Ukrainy. Będę apelował do wszystkich obserwatorów międzynarodowych, wszystkich pośredników, którzy uczestniczyli w tym konflikcie politycznym, by powstrzymali bandytów, bo to nie jest opozycja. To są bandyci - oznajmił. "W Kijowie strzelano do mojego samochodu" Szef państwa ocenił, że decyzje podejmowane obecnie przez parlament są niezgodne z prawem, a deputowani jego Partii Regionów opuszczają to ugrupowanie, gdyż są do tego zmuszani. - Są ludzie, którzy nie wytrzymali, obawiają się o swoje rodziny, ale są także zdrajcy - oświadczył. Janukowycz poinformował, że w piątek, kiedy udawał się z Kijowa do Charkowa, jego samochód został ostrzelany. - W Kijowie strzelano do mojego samochodu, ale nie odczuwam strachu. Czuję się odpowiedzialny za państwo - stwierdził. Janukowycz oświadczył, że były przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak, który podał się w sobotę do dymisji ze względu na chorobę, został pobity. "Piętnują, biją, palą budynki i biura" Rybak "został pobity. Przyjechał do mnie. Po drodze strzelali. On prosił, żebym go zabrał. Zabrałem go i wysłałem do Doniecka na leczenie - powiedział Janukowycz w wywiadzie telewizyjnym. W ocenie prezydenta to, co dzieje się dziś na Ukrainie, przypomina lata międzywojenne. - Widzimy powrót do nazizmu, kiedy w latach 30. w Niemczech, Austrii naziści dochodzili do władzy. Teraz mamy to samo. Zakazują działalności Partii Regionów, Komunistycznej Partii Ukrainy. Piętnują, biją, palą budynki i biura - podkreślił. Janukowycz podzielił się także swoimi planami na przyszłość. - Odwiedzę inne południowo-wschodnie regiony kraju, który jest na razie dla mnie bezpieczny, czy też bardziej bezpieczny. Nadal będę spotykał się z ludźmi - oświadczył Janukowycz w wywiadzie telewizyjnym.