- W tej sytuacji najlepszym wyjściem w relacjach bilateralnych jest więc udawanie się bezpośrednio do premiera - zaleca Ashe. Ambasador USA pisze także, że politykę zagraniczną Polski nazwać można chaotyczną. Kaczyński nie ma, według niego, "żadnej realnej wizji dotyczącej stosunków międzynarodowych, poza historycznie uwarunkowanym brakiem zaufania do Niemiec i Rosji, jednak instynktownie identyfikuje się z USA, co zapewnia możliwość wpływania na jego poglądy dotyczące strategii i scementowania polskiej polityki zagranicznej z interesami USA". - Tak jak jego brat Lech, Jarosław Kaczyński bardzo rzadko zajmuje się sprawami polityki zagranicznej, a nawet rzadko odbywa podróże zagraniczne - pisze Ashe. - Doprowadziło to bliźniaków do tego, że nie mają zaufania lub ignorują sprawy zagraniczne - podsumowuje. W cytowanej przez TVN24 depeszy można także przeczytać, że Jarosław Kaczyński jest wyjątkowo inteligentnym i pewnym siebie politykiem, nie ma jednak doświadczenia w rządzeniu.