Jak podaje BBC, w notach opisano również "pierwsze wrażenia" na temat ówczesnej nowej liderki Partii Konserwatywnej Margaret Thatcher. Dokumenty nie wyciekły, lecz są dostępne w amerykańskich archiwach - precyzuje BBC. Wikileaks poinformował, że udostępnił dokumenty w formie umożliwiającej ich przeszukiwanie. Informacje dotyczące oskarżeń wobec Gandhiego szeroko opisują indyjskie media. Dziennik "The Hindu" pisze w poniedziałek, że Rajiv Gandhi został pozyskany przez szwedzki koncern Saab-Scandia, aby pomóc w sprzedaży szwedzkiego samolotu myśliwskiego Viggen armii indyjskiej. Według dokumentów Gandhi, który był wówczas pilotem i nie angażował się w działalność polityczną, był "głównym negocjatorem" Saab-Scandii i został zwerbowany przez ten koncern ze względu na związki z ówczesną premier Indii, a prywatnie matką - Indirą Gandhi. "Uważaliśmy, że pilot transportowy nie jest najlepszym ekspertem, na którym można polegać w kwestii oceny myśliwca, lecz mówimy o pilocie, który miał inne, być może nawet bardziej odpowiednie kwalifikacje" - napisał amerykański dyplomata w nocie z lutego 1976 r. Ostatecznie kontrakt na sprzedaż myśliwców wygrała brytyjska firma SEPECAT Jaguar. Rajiv Gandhi, kiedy stał na czele rządu, był zamieszany w skandal korupcyjny, który wybuchł w połowie lat 80. XX wieku i również był związany z handlem bronią. Szwedzki producent broni Bofors miał zapłacić rządowi indyjskiemu 5 mln dolarów łapówek, aby uzyskać zamówienia na dostawy. W wyborach w 1989 r. Kongres poniósł porażkę, co przypisywano właśnie aferze Bofors. Dwa lat później Rajiv Gandhi zginął w zamachu bombowym. W nocie z lutego 1975 r. amerykański dyplomata będący na placówce w Londynie pisał o "pierwszych wrażeniach" dotyczących Margaret Thatcher. "Ma bystry, choć nieprzenikliwy umysł (...), jest szorstka i nieco apodyktyczna" w kontaktach z mediami, lecz "uczciwa i prostolinijna" w relacjach z kolegami z pracy. Według dyplomaty Thatcher "zdobyła wizerunek wyraźnej przedstawicielki górnej klasy średniej", co może pogrzebać jej szanse na premierostwo. Dyplomata zastrzegł przy tym, że nie można jej nie doceniać.