W nocie ambasady USA w Tel Awiwie z 3 listopada 2008 roku, przedstawionej w środowym wydaniu internetowym duńskiego dziennika "Aftenposten", dyplomaci amerykańscy potwierdzili chęć Izraelczyków do tłumienia rozwoju gospodarki Strefy Gazy, maleńkiego terytorium zajmowanego prze 1,5 mln Palestyńczyków. "W ramach globalnego embarga nałożonego na Gazę władze izraelskie potwierdzały przy wielu okazjach zamiar utrzymania gospodarki Strefy Gazy na skraju przepaści, lecz bez strącenia ją w tę przepaść" - czytamy w nocie. Izrael utrzymuje ścisłą blokadę Gazy - oprócz produktów pierwszej potrzeby - od przejęcia władzy na tym terytorium przez Hamas w czerwcu 2007 roku. Pozwala jedynie na przywóz na to terytorium bardzo ograniczonej ilości cementu, twierdząc, że może on być wykorzystywany przez operujące w Strefie ugrupowania zbrojne. Izrael "ma zamiar doprowadzić do tego, aby gospodarka Stefy Gazy działała na jak najmniejszych obrotach, bez doprowadzenia do kryzysu humanitarnego" - napisali amerykańscy dyplomaci.