Dzieci były przetrzymywane w zapuszczonym domu przez 26-letniego bezrobotnego ojca z lękiem przestrzeni i 25-letnią matkę, która była jedynym żywicielem rodziny i pracowała jako dostawca żywności. W domu panował mrok, ponieważ wszystkie okna były pozasłaniane. Dzieci miały zakaz wychodzenia na zewnątrz, nawet w okresie letnich upałów. O fatalnym stanie budynku zawiadomił policję sąsiad rodziny. Funkcjonariusze zastali w domu sterty śmieci, jedzenia i pomieszczenia zabrudzone ludzkimi ekskrementami. Fetor rozkładającej się żywności był nie do zniesienia. Dzięki interwencji sąsiada zatrzymano rodziców, których sąd ostatecznie skazał na 3 lata więzienia za znęcanie się nad dziećmi. "Troje bardzo małych dzieci nie tyle żyło, co musiało walczyć o przetrwanie w ciemnym, niehigienicznym, zapuszczonym budynku. Byli więźniami we własnym domu. Zostały skazane przez was na życie w zatrważających warunkach. W każdym kącie domu znajdowało się po kolana śmieci. Wszystko było brudne i zaniedbane. Wy, rodzice, powinniście być rozsądnymi osobami, a to, co zrobiliście, nie mieści się w głowie - mówił sędzia Stephen Ashurst. Lekarze stwierdzili u dzieci postępujące opóźnienie w rozwoju. Zauważono także awersję do mycia się i problemy z mówieniem - informuje "Daily Mail". Rodzina przeprowadziła się do domu w York w lutym 2006 roku. Budynek był wówczas w dobrym stanie. Sąd zdecyduje, jak będzie wyglądała przyszłość dzieci. Władze miasta nie chcą ujawnić, czy rodzina korzystała z pomocy społecznej. EKM