Wojskowa prokuratura Izraela we wtorek wyraziła zgodę, by Isawi został zwolniony jeszcze w tym roku - wyjaśnił adwokat Dżawad Bulus. Izraelska prokuratura potwierdziła osiągnięcie porozumienia, nie podając jego szczegółów. W ostatnich tygodniach stan zdrowia Isawiego tak pogorszył się na skutek głodówki, że trafił do szpitala. Izraelskie władze zaczęły obawiać się wybuchu zamieszek wśród palestyńskich więźniów, gdyby Isawiemu coś się stało - donosi agencja AP. Isawi to jeden z czterech palestyńskich więźniów w Izraelu, którzy od kilku miesięcy odmawiali przyjmowania posiłków, domagając się uwolnienia. Pozostali to Ajman Szarawneh, Dżaafar Ezzedin i Tarik Kaadan - dwaj ostatni przerwali głodówkę w lutym po uzyskaniu od władz Izraela obietnicy, że zostaną zwolnieni w maju; Szarawneh wyszedł z więzienia w marcu. W lutym na znak solidarności z czwórką osadzonych kilkuset zatrzymanych w Izraelu Palestyńczyków przeprowadziło jednodniowy strajk głodowy, a na Zachodnim Brzegu Jordanu przez kilka dni organizowano manifestacje poparcia. 33-letni Isawi przestał jeść w sierpniu ubiegłego roku w proteście przeciw ponownemu osadzeniu go w zakładzie karnym. W 2002 roku został skazany na 26 lat pozbawienia wolności za udział w serii ataków na radiowozy i studentów Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. W 2011 roku został zwolniony z więzienia w ramach wymiany palestyńskich więźniów za izraelskiego żołnierza Gilada Szalita, zakładnika radykalnego ruchu palestyńskiego Hamas. W lipcu ubiegłego roku ponownie trafił do więzienia za naruszenie warunków zwolnienia - wbrew zakazowi trzykrotnie podróżował na Zachodni Brzeg oraz próbował nakłonić naocznego świadka do złożenia fałszywych zeznań na temat miejsca swojego pobytu. Obecnie w izraelskich więzieniach przebywa ok. 4 500 Palestyńczyków, którym postawiono różne zarzuty: od rzucania kamieniami po zabójstwa cywilów w atakach - wynika z danych izraelskich służb penitencjarnych z lutego tego roku.