Agencja Associated Press zwraca uwagę, że doszło do tego w czasie, gdy Hanoi negocjuje z Waszyngtonem porozumienie o wolnym handlu, którego Kongres USA mógłby nie zaakceptować, jeśli w Wietnamie nie poprawi się sytuacja w dziedzinie praw człowieka. Obaj dysydenci zostali skazani za apelowanie o demokrację wielopartyjną w Wietnamie. - To dzięki presji międzynarodowej rząd musiał mnie uwolnić - powiedział Hoi, były członek rządzącej partii komunistycznej. Zapewnił, że jest w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Wcześniej w tym miesiącu inny znany dysydent, Cu Huy Ha Vu, został zwolniony z więzienia i od razu udał się do Stanów Zjednoczonych. Phil Robertson z organizacji obrońców praw człowieka Human Rights Watch, podkreślił, że zwolnieni właśnie dysydenci w ogóle nie powinni byli zostać skazani. Dodał, że w Wietnamie wciąż są setki więźniów politycznych więc bardzo daleko jeszcze do stwierdzenia, że ten kraj czyni jakieś znaczące postępy w dziedzinie przestrzegania praw człowieka. Administracja Baracka Obamy dąży do zawarcia umowy handlowej z Wietnamem i 10 innymi krajami Azji i Pacyfiku. AP podkreśla, że umowa ta jest postrzegana jako żywotnie ważna dla ożywienia amerykańskiego eksportu i zademonstrowania przywództwa gospodarczego USA w regionie, w którym stale rosną wpływy Chin. Przedstawiciele administracji USA ostrzegali publicznie, że Kongres może się nie zgodzić na udział Wietnamu w umowie o wolnym handlu, jeśli kraj ten nie poprawi sytuacji w dziedzinie przestrzegania praw człowieka.