W niedzielne południe katedralny dzwon wybił 13 zamiast 12 uderzeń, by zademonstrować, że czas biskupa minął. Jak twierdzą lokalne media, kosztorysy budowy rezydencji biskupa dzielone były na mniejsze, nie przekraczające 5 mln euro, co pozwalało ominąć kontrolę Watykanu. Rzecznik diecezji powiedział, że biskup składa swoją przyszłość w ręce papieża. Dodatkowo, prokuratura w Hamburgu złożyła wniosek o wydanie przez sąd nakazu karnego przeciwko biskupowi, zarzucając mu składanie fałszywych zeznań finansowych. Biskup udał się już do Rzymu, gdzie ma rozmawiać z Franciszkiem o swojej przyszłości.