Takie informacje ujawniła szefowa wywiadu MI5 Eliza Manningham-Buller. - Wiemy o licznych spiskach przeciw życiu ludzi i planach zniszczenia gospodarki - cytuje jej słowa "GW". Większość śledzonych przez wywiad to osoby urodzone i wychowane w Wielkiej Brytanii, które jednak mają powiązania z al Kaidą działającą w Pakistanie. - Al Kaida udziela wsparcia i szkoli działających tu "żołnierzy", którzy są w większości Brytyjczykami - twierdzi Manningham-Buller. Według jej słów, wywiad wie o mniej więcej 200 komórkach, które "planują zamachy terrorystyczne w kraju i za granicą". Jak czytamy w "GW", obecnie zamachowcy używają bomb domowej roboty. W przyszłości mogą jednak użyć "substancji chemicznych, broni bakteriologicznej, materiałów radioaktywnych lub nawet technologii nuklearnych". Antyterroryści twierdzą, że od czasu krwawych zamachów na londyńskie metro i autobus w lipcu 2005 r. udało im się udaremnić co najmniej pięć innych poważnych zamachów. W sierpniu terroryści chcieli wysadzić w powietrzu samoloty lecące z Wielkiej Brytanii do USA. W zeszłym tygodniu na dożywocie skazany został Brytyjczyk hinduskiego pochodzenia Dhiren Barot, który chciał m.in. wysadzić metro pod Tamizą, aby zalać Londyn - czytamy w "Gazecie Wyborczej".