Jak poinformował związek zawodowy GDL, strajk na kolei, który rozpoczął się o godz. 2 nad ranem w czwartek, ma potrwać do godz. 13 w piątek. Utrudnienia dotyczyć będą nie tylko krajowego, ale także międzynarodowego ruchu pasażerskiego, w tym pociągów z Polski. Wiele tras zostanie odwołanych, zmienionych, lub skróconych, co dotknie tysiące pasażerów. Strajk niemieckiej kolei Głównym powodem strajku jest nowy układ zbiorowy pracy, co do którego postanowień związek zawodowy GDL i dyrekcja kolei nie mogą dojść do porozumienia. Punktem spornym jest skrócenie tygodniowego czasu pracy z 38 do 35 godzin bez obniżenia płacy, czego domaga się związek. Jak relacjonował korespondent Interii i Polsat News w Berlinie Tomasz Lejman, Deutsche Bahn nie chce zgodzić się na cięcia godzin pracy. Przedsiębiorstwo kolejowe tłumaczyło, że "doprowadzi to do masowego problemu kadrowego, a już dziś kolejarze mają duże braki m.in. wśród maszynistów". Niemcy. Strajk personelu naziemnego Lufthansy. Spodziewane utrudnienia Natomiast związek zawodowy Verdi domaga się dla personelu naziemnego Lufthansy podwyżki płac o 12,5 proc., ale nie mniej niż o 500 euro oraz premii inflacyjnej 3000 euro. Dotychczasowe rozmowy z dyrekcją przewoźnika nie przyniosły rezultatów. Strajk ma potrwać do sobotniego poranka. W środę związek wezwał pracowników ochrony lotnisk we Frankfurcie nad Menem i Hamburgu, by przyłączyli się do strajku. Oznacza to, że pasażerowie na tych lotniskach mogą spodziewać się jeszcze większych utrudnień. "Lufthansa daje nam do zrozumienia, że wycofa się tylko wtedy, gdy presja będzie nadal rosła. Pasażerowie pilnie potrzebują rozwiązań i niezawodności. Zarówno my, jak i pracownicy jesteśmy gotowi, aby to osiągnąć, przedstawiając poważną ofertę" - zaznaczył na początku tygodnia w oświadczeniu negocjator związkowców. Verdi nie zamierza rezygnować ze swojego postulatu dotyczącego podniesienia płacy, a kolejne strajki zaplanowano w Niemczech na 13 i 14 marca. Jeszcze w lutym strajkowano w dziale technologicznym i przeładunkowym Lufthansy. Rzeczniczka przewoźnika przekazała wówczas, że "firma stara się nadrobić zaległości". Jednodniowy strajk ostrzegawczy personelu naziemnego Lufthansy odbył się 20 lutego. Odwołano wówczas większość lotów co dotknęło ok. 100 tys. pasażerów. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024 Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!