Hollande i Merkel wzięli udział w uroczystej mszy w gotyckiej katedrze w Reims, tej samej, w której koronowano francuskich królów, a także bombardowanej przez Niemców w czasie pierwszej wojny światowej. Także w Reims 7 maja 1945 roku III Rzesza podpisała akt kapitulacji na froncie zachodnim. 8 lipca 1962 roku de Gaulle, ówczesny prezydent Francji, wraz z szefem niemieckiego rządu Konradem Adenauerem podali sobie ręce, aby pogrzebać panującą od setek lat niechęć między Francuzami a Niemcami. W niedzielę Merkel i Hollande serdecznym uściskiem potwierdzili przyjaźń między dwoma krajami, najsilniejszymi gospodarkami Unii Europejskiej. Oboje, odnosząc się do kryzysu zadłużeniowego strefy euro, przyznali, że dziś Europa stoi przed wieloma wyzwaniami. "Unia gospodarcza (...) wydaje się niezbyt silna" - powiedziała Merkel. Zaapelowała o doprowadzenie do końca projektu unii gospodarczej i monetarnej na szczeblu politycznym. "Europa z kryzysu może wyjść silniejsza" - podsumowała kanclerz Merkel. Hollande zauważył, że obecny kryzys powinien przekonać Europejczyków do przyspieszenia integracji i doprowadzić do "nowego początku" europejskiej jedności. Prezydent Francji chwalił de Gaulle'a i Adenauera za to, że "po takich krzywdach umieli wyobrazić sobie wspólną przyszłość", a także za ich "wielkość", gdyż potrafili położyć fundament pod przyjaźń stanowiącą dziś podstawę Unii Europejskiej.