Szczegóły walki służb z masowymi pożarami opisują "The Siberian Times" i Polsat News. Jak czytamy, w kilku obszarach Jakucji wprowadzono już stan wyjątkowy. Ekstremalnie upalne lato i susza dają się we znaki mieszkańcom regionu. Do Jakucji ściągane są liczne posiłki, by jak najszybciej ugasić rozprzestrzeniający się ogień. W Wierchojańsku, który jest uznawany za jedno z najzimniejszych miast na świecie, termometry wskazują obecnie aż 38 stopni Celsjusza. Różnica ta robi wrażenie, ponieważ temperatury, jakie zimą odnotowywane są w Jakucji, potrafią spadać aż do -60 stopni. Około 230 pożarów Serwis podaje, że jeden z pożarów trawiących najzimniejszy region Rosji wybuchł nad kołem podbiegunowym - w mieście Czerski. Ogrom zjawiska dobrze widać na zdjęciach satelitarnych. Źródłem pożaru był piorun, który podczas burzy uderzył w powierzchnię, wzniecając ogień. W połączeniu z wysuszonymi trawami i silnym wiatrem - pożar był nieunikniony. Serwis przypomina, że fala upałów dotknęła Rosję już w maju. Rekordowe pomiary odnotowano wówczas w całej zachodniej Syberii.