Dwóch strażaków zginęło w wysokich płomieniach. Czterech innych odwieziono do szpitali z groźnymi poparzeniami. W walce z wybuchającymi łańcuchowo pożarami uczestniczy w sumie kilka tysięcy ich kolegów. Dzięki wkroczeniu do akcji strażackich samolotów, rozprzestrzenianie się wysokich płomieni zostało zahamowane. Ponawiane są ciągle akcje ratunkowe. Nie wiadomo do końca, co było przyczyną pożarów. W niektórych rejonach ściółka leśna była tak sucha, że najmniejszy niedopałek papierosa groził katastrofą. Nie wyklucza się również celowego podpalenia lasu, co na południu Francji zdarza się ponoć często. Robi się to w celu uzyskania na tych terenach pozwolenia na budowę - na przykład - supermarketów.