Piloci taniej rosyjskiej linii lotniczej Pobeda są zaniepokojeni nowymi zasadami, jakie wprowadzono w firmie. Kanał w mediach społecznościowych Aviatorszina informuje, że samoloty tej linii zaczęły oszczędzać na zasobach paliwa. Piloci obawiają się, że nie uda się im dolecieć do pasa na lotnisku i bezpiecznie wylądować. Skargę dotyczącą oszczędności na paliwie złożył jeden z pilotów w połowie sierpnia tego roku. Zwracając się do odpowiednich organów pracownik linii Pobeda wskazał na "przestępcze działania kierownictwa, które zaczęło wymagać latania z minimalną ilością paliwa". Rosja. Linia lotnicza wprowadza limity na paliwo. Piloci zaniepokojeni Pilot podkreślił, że po zatankowaniu samolotu, pojawia się komunikat informujący o tym, że rezerwa paliwa - która jest niezbędna, aby maszyna doleciała np. na zapasowe lotnisko - została wyczerpana bądź po prostu jej nie ma. Ponadto zaniepokojony pracownik Pobedy zaznaczył, że do obliczenia trasy przelotu używa się najkrótszych schematów, które praktycznie nie się już używane. Ponadto, kiedy dane te zostają wprowadzone do systemu, pokazuje on, że nie ma wystarczającej ilości paliwa. W ocenie pilota, kierownictwo linii lotniczej liczy na prostowanie kursu lotu, na co z kolei nie chcą się zgadzać kontrolerzy ruchu lotniczego - wynika to m.in. z konieczności ominięcia złych warunków pogodowych, na przykład burz. Presja jest na tyle silna, że - jak wskazał autor skargi - wielu pilotów obawia się zgłaszać zapotrzebowanie na większą ilość paliwa. W przypadku wprowadzania zmian piloci są zobowiązani do składania wyjaśnień, a jeśli zdarza się to regularnie lub nie wykonują zaleceń dotyczących "latania ściśle według obliczeń", piloci są wzywani do biura, gdzie "sprawdzana jest ich znajomość dokumentów, nawet tych, których znajomość na pamięć nie jest wymagana" - czytamy. Rosja. Wielki stres pilotów. Boją się, że nie dolecą do lotniska Piloci, próbując nie narazić się kierownictwu, latają zestresowani. Zastanawiają się, czy uda im się bezpiecznie dowieźć pasażerów do celu, bo "nigdy nie wiedzą, czy będą mieli wystarczającą ilość paliwa". "Paliwa jest dosłownie na 30 minut. Gdzie wyląduje tyle samolotów naraz? Osobiście tego doświadczyłem" - podkreślił autor złożonej skargi. Dodał też, że stres, jaki jest zauważalny wśród współpracowników, wpływa na poprawność podejmowanych przez pilotów decyzji i odpowiednią ocenę sytuacji. Ze względu na warunki pracy wielu pilotów złożyło rezygnację. Inny pilot, potwierdził informacje przedstawiane przez pracownika, który złożył skargę. Jak dodał, nadwyżki paliwa liczone są od 50 kg. Ruch linii Pobeda obniżył poziom bezpieczeństwa lotów "na rzecz wskaźników ekonomicznych". Źródło: "The Moscow Times" ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!