Słowenia i Chorwacja należą do Unii Europejskiej, ale Chorwacja nie została jeszcze przyjęta do strefy Schengen. Dzieląca oba kraje granica leży na szlaku wielu urlopowiczów zmierzających na Bałkany. "Wdrożenie dyrektywy UE na granicy z Chorwacją doprowadziło w ostatnich dniach do sytuacji absolutnie nie do zniesienia" - napisał na Twitterze słoweński premier Miro Cerar. Dodał, że w sobotę rozmawiał z chorwackim premierem Andrejem Plenkoviciem i obaj zgodzili się, że "sytuacja jest nie do zaakceptowania". "Słowenia i Chorwacja sformułują propozycje dla Komisji Europejskiej, żeby jak najszybciej w odpowiedni sposób zmodyfikować obowiązujący reżim" - poinformował Cerar. Przepisy dotyczące zasad przekraczania granic zewnętrznych zaostrzyły Parlament Europejski i kraje członkowskie na wniosek Komisji Europejskiej po zamachach 13 listopada 2015 roku w Paryżu. Weszły one w życie w piątek. Zgodnie z nimi istnieje obowiązek dokładnego sprawdzania każdej osoby, która wjeżdża na terytorium strefy Schengen lub je opuszcza. Zaostrzenie przepisów, zobowiązujące służby graniczne do skonsultowania bazy danych w przypadku każdej osoby, może znacząco wydłużyć czas trwania odprawy granicznej.