W odczytanym podczas mszy liście papież pozdrowił jej uczestników oraz wszystkich kapłanów w dniu ich święta. W swym przesłaniu Jan Paweł II napisał, że ogląda mszę w telewizji. Nawiązując do obchodzonego w Wielki Czwartek święta księży, papież podziękował za dar i tajemnicę kapłaństwa, w ten sposób nawiązując do swej książki z 1996 roku pod tytułem "Dar i tajemnica". "Modlę się o to - podkreślił - by w Kościele nie zabrakło świętych kapłanów". Kardynał Giovanni Battista Re powiedział w kazaniu, że mimo swej nieobecności w bazylice świętego Piotra, Jan Paweł II jest, jak to ujął, "jak nigdy obecny na mszy Krzyżma świętego". - Pragniemy podziękować mu za świadectwo, jakie wciąż daje nam swoim przykładem spokojnego zdania się na wolę Boga, pozwalającego mu uczestniczyć w tajemnicy Krzyża - podkreślił włoski purpurat, zaś jego słowa zostały odebrane jako wyraźne odniesienie do cierpienia papieża. Podczas mszy duchowni odnowili przyrzeczenie kapłańskie, a także poświęcono oleje służące do udzielania sakramentów - między innymi chrztu, bierzmowania i ostatniego namaszczenia. O godzinie 17.30 w bazylice watykańskiej podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej zainaugurowane zostaną obchody Triduum Paschalnego. Odprawi ją przewodniczący Papieskiej Rady Rodziny, kolumbijski kardynał Alfonso Lopez Trujillo. Podobnie jak poranną mszę, także i tę Jan Paweł II obejrzy w telewizji. Wielkanoc bez papieża to temat, który pojawia się dziś we wszystkich włoskich gazetach. Wiadomo, że udział Jana Pawła II w uroczystościach paschalnych będzie ograniczony jedynie do przekazu telewizyjnego. Włoskie media od kilku dni piszą, że papież po wyjściu ze szpitala bardzo powoli dochodzi do zdrowia. Dzieje się tak mimo odpoczynku i odpowiedniej kuracji farmakologicznej. Różne są informacje na ten temat: część pisze o problemach oddechowych, inni zwracają uwagę na kłopoty z odżywianiem. Papież cały czas przyjmuje produkty półpłynne i ma kłopoty z przełykaniem, ponadto jego organizm nie przyswaja wszystkiego i papież chudnie. Lekarstwa, które otrzymuje, wywołują podobno częste bóle głowy. Było to widać choćby wczoraj, gdy słaby i cierpiący pojawił się w oknie swego apartamentu. Dziennikarze spekulują jednak, że żadna choroba nie powstrzyma papieża przed kontaktem z wiernymi. W najbliższym czasie Jan Paweł II nie będzie mówił, ale z pewnością codziennie będzie się pokazywał wiernym. Zobacz raport specjalny "Choroba Jana Pawła II"