20 września rząd Wenezueli poinformował o rozpoczęciu operacji przejęcia kontroli nad zakładem karnym Tocoron. W akcji ma uczestniczyć 11 tys. funkcjonariuszy. Tego typu operacje są w Ameryce Południowej powszechne - bunty w przeludnionych zakładach karnych to niemal codzienność w pełnych członków zwaśnionych organizacji przestępczych. Nie jest to jednak zwyczajna akcja służb. Wenezuela. Historyczna operacja w więzieniu Operacja w Wenezueli jest o tyle wyjątkowa, że państwo utraciło kontrolę nad sytuacją w Tocoron lata temu. Teraz rząd zapowiada przywrócenie porządku. Więźniowie przebywający do tej pory w zakładzie mają zostać przeniesieni do innych placówek w kraju. Choć zakład karny został zbudowany z myślą o 750 więźniach, media rządowe Wenezueli podały w komunikacie, że jego populacja oceniana jest na sześć tysięcy osób. Według doniesień w zakładzie karnym żyją także rodziny osadzonych, więc prawdziwa liczba jest nie do oszacowania. Największy gang w Wenezueli Kontrolę nad więzieniem sprawuje gang Tren de Aragua (dosłownie "Pociąg z Araguy"), który został założony w 2005 roku przez robotników kładących tory kolejowe. Niecałe dwie dekady później jest największą organizacją przestępczą w Wenezueli. Liczy kilka tysięcy członków, a jego wpływy sięgają Chile. Przywódcą gangu jest Héctor Rustherford Guerrero Flores alias "Niño Guerrero" (w dosłownym tłumaczeniu "Wojownicze Dziecko"). Swoją pozycję w świecie przestępczym zbudował właśnie w więzieniu Tocoron, gdzie po raz pierwszy trafił w 2010 roku. Dziś sprawuje w nim władzę, przynajmniej do czasu zakończenia operacji służb. Ekskluzywny zakład karny Od więźniów Guerrero pobiera haracz, który w 2022 roku miał wynosił 8 dolarów tygodniowo. Dzięki zdobytym w ten sposób pieniądzom zamienił więzienie w coś, co przypomina raczej ośrodek wypoczynkowy, a nie przywodzący na myśl koszmarne warunki południowoamerykański zakład karny. Na terenie powstały m.in. basen, dyskoteka czy kilka restauracji. Więźniowie mają również... zoo i stadninę koni. Według doniesień lokalnych mediów więźniowie mogą także korzystać z "banku". Ponieważ przebywanie w więzieniu nie jest darmowe, a nie można go oficjalnie opuścić przed odbyciem kary, osadzeni wykonują różne prace zarobkowe. Niektórzy zajmują się sprzątaniem zoo, inni trudzą się oszustwami i wyłudzaniem pieniędzy w internecie. W Tocoron funkcjonuje bowiem coś, co można by określić mianem spółki zajmującej się przestępstwami w sieci. Wenezuela. Kraj w rozkładzie Operacja wenezuelskich służb jest zatem przedsięwzięciem ambitnym, szczególnie, że państwo i jego instytucje znajdują się w stanie rozkładu. Kryzys ekonomiczny i sięgająca tysięcy procent inflacja sprawiła, że z kraju wyemigrowało od 2015 roku prawie 8 milionów osób - największy zagraniczny exodus ludności we współczesnej historii. Od 2018 roku, odkąd opozycja nie uznała wyników prawdopodobnie sfałszowanych wyborów, kraj znajduje się również w głębokim kryzysie politycznym. Przez lata państwa zachodnie nie uznawały Nicolasa Maduro za legalnego prezydenta, odnosząc się w ten sposób do lidera opozycji - Juana Guaidó. W 2022 wygasł jednak mandat poselski, na podstawie którego Guaidó przedstawiał się jako ten "właściwy" prezydent. Od tego czasu Maduro wrócił do łask, a jego status na arenie międzynarodowej wzrósł. Wyjście z kryzysu może przynieść zmiana władzy. Rząd negocjuje z opozycją warunki przeprowadzenia zbliżających się wyborów prezydenckich, do tej pory nie przyniosły one jednak konkretnych ustaleń. Źródło: "El País" *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!