W Walii, w pobliżu miejscowości Abergavenny, piętnastu rodzinom polecono spędzić noc u znajomych w związku z groźbą osunięcia się ziemi. W huraganach zginęło łącznie dwanaście osób. Największe szkody wyrządziły one w Szkocji, gdzie prędkość wiatru w porywach przekraczała sto dwadzieścia kilometrów na godzinę.