Mieszkańcy Wielkiej Brytanii nie mają ostatnio szczęścia do pogody - po kilku dniach ulewnych deszczów i wichur na 17 rzekach w Anglii i Walii utrzymywane są alerty przeciwpowodziowe. W 130 innych miejscach służby ratownicze ostrzegły lokalnych mieszkańców przed możliwością powodzi. Pod wodą znalazło się kilkanaście miasteczek i wiosek. Najbardziej napięta sytuacja utrzymuje się w hrabstwie Kentu na południu Anglii, gdzie strażacy przepompowują wodę z rzeki Lavant do pobliskiego jeziora w nadziei, że w ten sposób zdołają zapobiec zalaniu centrum miasta Chichester. Tymczasem pracownicy katedry w Winchesterze rozpoczęli ewakuację historycznych eksponatów po tym jak woda wdarła się do krypty średniowiecznego budynku. Meteorolodzy nie potrafią powiedzieć, jak długo Wyspy Brytyjskie cierpieć będą z powodu kaprysów pogody. Możliwe, że zmiany klimatyczne wynikające z powiększania się dziury ozonowej są większe niż początkowo przypuszczano.