Jak podano w oświadczeniu, około 11.15 czasu lokalnego (12.15 czasu polskiego) na wybieg wszedł tygrys, który wkrótce potem zaatakował przebywającą tam dozorczynię. Jednocześnie policja zaznaczyła, że - wbrew wcześniejszym informacjom pojawiającym się w mediach społecznościowych - zwierzę w żadnym momencie nie wydostało się poza wybieg i nie stanowiło zagrożenia dla zwiedzających. Władze parku zoologicznego poinformowały, że "myślami są z pracownikami, przyjaciółmi i rodzinami w tym trudnym okresie". Jak dodano, zoo pozostanie we wtorek zamknięte. Policja prowadzi szczegółowe śledztwo, które ma ustalić jak doszło do tego, że tygrys znalazł się na wybiegu w tym samym momencie co dozorczyni. Z Londynu Jakub Krupa (PAP)