Trump, który wczesnym rankiem przyleciał na pokładzie słynnego Air Force One na podlondyńskie lotnisko Stansted, został oficjalnie przyjęty w Pałacu Buckingham przez księcia Karola i księżną Camillę, a następnie - po przywitaniu przez samą królową - wziął udział w krótkiej ceremonii w pałacowych ogrodach, w trakcie której wysłuchano m.in. hymnów obu państw. Lunch z królową Prezydent został następnie zaproszony na formalny lunch z królową, po którym pokazano mu kolekcję przedmiotów związanych z historią relacji pomiędzy Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi. Według relacji korespondentów z Pałacu Buckingham na wystawie znalazły się także podarunki, które Elżbieta II otrzymała od Trumpa podczas jego ubiegłorocznej wizyty roboczej, choć sam prezydent podobno ich nie rozpoznał. Jak ujawniono, z okazji rozpoczętej w poniedziałek wizyty państwowej prezydenta monarchini sprezentowała mu pierwszą edycję książki byłego premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla "Druga wojna światowa", a także zestaw do pisania złożony z pióra i dwóch długopisów opatrzonych królewskim emblematem. Wizyta przy grobie nieznanego żołnierza Amerykański lider udał się następnie z księciem Andrzejem do Opactwa Westminsterskiego, gdzie - podobnie jak George W. Bush w 2003 i Barack Obama w 2011 roku - złożył wieniec na symbolicznym grobie nieznanego żołnierza, uczestnicząc w modlitwach prowadzonych przez dziekana Opactwa Johna Halla. Na prezydencie, który zwiedził Opactwo, duże wrażenie zrobił fakt, że obchodzi ono w tym roku 750. rocznicę istnienia. W księdze gości zapisał, że to "wyjątkowe miejsce", dziękując za "zaszczyt", jakim było przyjęcie go w takim miejscu. Popołudniowa herbata z księciem Następnie Trump udał się do Clarence House, gdzie ponownie spotkał się z księciem Karolem i księżną Camillą na popołudniową herbatę. Media zwracały uwagę, że książę Karol i Trump znacząco różnią się w poglądach. Następca tronu jest znany z zaangażowania w ochronę środowiska oraz walkę ze zmianami klimatu, których konsekwencje były wielokrotnie bagatelizowane przez Trumpa. Uroczysty bankiet państwowy Wieczorem w Pałacu Buckingham odbędzie się uroczysty bankiet państwowy, wydany na życzenie królowej w celu uczczenia przyjaźni między oboma krajami. Do stołu, przygotowywanego przez trzy dni i ustawionego w kształcie podkowy w sali balowej królewskiej rezydencji, usiądzie aż 170 osób. W honorowym miejscu sali - i na jedynym krześle z oparciem - zasiądzie Elżbieta II, obok której jest miejsce amerykańskiego prezydenta. Towarzyszyć im będą jeszcze książę Karol i księżna Camilla oraz Melania Trump. Goście będą korzystali z liczącej ponad 4 tys. elementów specjalnej zastawy i sztućców zamówionych przez panującego na początku XIX wieku króla Jerzego IV, które kosztowały około 60 tys. ówczesnych funtów, a warte są obecnie cztery miliony funtów. Każdy z uczestników bankietu będzie miał do dyspozycji aż sześć szklanek: do wody, toastu szampanem, białego i czerwonego wina, wina deserowego i słodkiego wina porto. Goście mogą zgłaszać swoje preferencje; jak ujawniono, książę Karol woli oliwę od masła do podanego pieczywa. Menu obowiązujące w trakcie przyjęcia zostało wybrane osobiście przez królową spośród czterech wariantów, które zaproponowali jej szefowie kuchni. Elżbieta II wygłosi podczas przyjęcia krótkie przemówienie i wzniesie toast, po czym głos zabierze prezydent. Zgodnie z obowiązującym protokołem kolacja skończy się wraz z ostatnim kęsem królowej: obyczaj nakazuje, aby goście nie jedli po tym, kiedy głowa państwa skończy swoją kolację. Wówczas na salę wejdzie także 12 dudziarzy, co będzie oznaczało, że przyjęcie dobiegło końca. Seria politycznych spotkań We wtorek Trump weźmie udział w serii politycznych spotkań, m.in. z przedstawicielami biznesu, a także pojedzie na Downing Street, gdzie będzie uczestniczył w rozmowach z premier Theresą May i ministrami brytyjskiego rządu. Jak jednak ujawniono, nie ma w planach rozmowy Trumpa z May "w cztery oczy". Wieczorem drugiego dnia wizyty prezydent przyjmie swych gospodarzy na bankiecie w rezydencji amerykańskiego ambasadora w Winfield House w Regent's Parku, gdzie Trump zatrzymał się na czas pobytu w Wielkiej Brytanii. W kolacji nie weźmie jednak udziału królowa. Na środę zaplanowano uroczyste obchody 75. rocznicy lądowania aliantów w Normandii. Po południu Trump poleci do Irlandii, gdzie spotka się z premierem Leo Varadkarem oraz odwiedzi swoje pole golfowe w Doonbeg. W czwartek rano Trump uda się do Francji, by wziąć udział we obchodach rocznicy D-Day i spotkać się z prezydentem Emmanuelem Macronem. Po południu wróci do Irlandii, gdzie spędzi czas do piątku. Poprzednia wizyta Trumpa w Wielkiej Brytanii w lipcu 2018 roku miała charakter roboczy. Z obawy przed masowymi protestami rozmowy dwustronne z udziałem prezydenta USA i premier May odbyły się w podmiejskiej rządowej rezydencji w Chequers, a spotkanie z Elżbietą II miało jedynie nieformalny charakter. W tym roku ponownie spodziewane są wielotysięczne protesty przeciwko polityce Trumpa. Największy z nich ma się odbyć we wtorek rano na Trafalgar Square. Demonstrujący zamierzają także ponownie wznieść nad Londyn sześciometrowy balon z wizerunkiem prezydenta jako złoszczącego się dziecka z telefonem w ręku. Głównym mówcą będzie lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn.