Tony Blair był poruszony filmem. Przedstawiał on przykutą do łóżka, schorowaną dziewczynkę. Donnamarie tuż przed śmiercią była zupełnie nieświadoma, straciła wzrok i wydawała nieartykułowane dźwięki. Tak mniej więcej wyglądają wszystkie ofiary zaatakowane ludzkim odpowiednikiem choroby szalonych krów. Rodzina zmarłej dziewczynki zdecydowała się przesłać kasetę wideo na adres premiera, ponieważ jak powiedziano dziennikarzom - Tony Blair jest ojcem i powinien zrozumieć tragedię jaką była choroba dziewczynki. To, że ten film trafił na biurko premiera właśnie teraz, nie jest dziełem przypadku. Dziś po prawie trzech latach dochodzenia opublikowany zostanie raport w sprawie przyczyn i przebiegu choroby szalonych krów. Jego sporządzenie kosztowało brytyjski rząd 27 milionów funtów. Na raport ten z niecierpliwością oczekuje również Francja. - Wreszcie dowiemy się konkretnie jakie błędy popełniły władze w Londynie - mówi większość francuskich komentatorów. Również nad Sekwaną kłopotów z chorobą wściekłych krów ostatnio nie brakuje. Wielka Brytania jest, zdaniem wielu francuskich komentatorów, czarną owcą UE pod względem walki z tą chorobą, a ściślej mówiąc krajem, który walczył z tą chorobą w sposób najbardziej opieszały. Paryż nadal więc utrzymuje w mocy embargo na brytyjską wołowinę, choć w samej Francji zdarzają się jeszcze niepokojące afery. W areszcie śledczym przebywa od kilku dni m.in. pewien hurtownik, który świadomie sprzedał wołowinę skażoną chorobą wściekłych krów dużym sieciom supermarketów takim jak np. Carrefour.