"Nie będę formalizować mojej niedawnej nominacji, by zostać nową liderką partii" - napisała James, która jest także eurodeputowaną, późnym wieczorem na Twitterze. "Stało się jasne, że nie mam wystarczającego autorytetu ani pełnego poparcia moich kolegów z Parlamentu Europejskiego czy funkcjonariuszy partii, by wprowadzać w życie zmiany, które uważam za niezbędne i na których opierałam moją kampanię" - dodała. "Dlatego zarówno z powodów osobistych jak i zawodowych nie będę kontynuować procesu wyborczego" - podkreśliła. 16 września James, dotychczasowa wiceprzewodnicząca UKIP, w wyniku wewnątrzpartyjnego głosowania została nową szefową formacji. Zastąpiła Nigela Farage'a, który niespodziewanie ogłosił swoją dymisję kilka dni po czerwcowym referendum ws. Brexitu i uznał, iż głosowanie uwieńczyło jego karierę polityczną. James zapewniała, że nie dopuści do tego, aby konserwatywny rząd wynegocjował tzw. miękki Brexit. Według "Timesa" James wciąż jest w szoku w związku z tym, że po wyborze na szefową UKIP została opluta na peronie kolejowym. Inne media spekulują, że powodem jej rezygnacji są problemy zdrowotne jej męża. Przedstawiciel kierownictwa UKIP Paul Oakden z ubolewaniem przyjął decyzję eurodeputowanej i zapowiedział, że wkrótce ponownie rozpocznie się proces wyboru nowego przewodniczącego.