Przyczyną strajku samorządowców jest konflikt płacowy. Państwo oferuje im trzyprocentową podwyżkę, urzędnicy żądają dwukrotnie wyższej. W proteście biorą udział przedstawiciele różnych zawodów: od miejskich architektów do pomocy szkolnej. Wiele szkół podstawowych będzie dziś zamkniętych, a na ulicach miast zabraknie sprzątaczy. Nieczynne będą też biblioteki. Z kolei Londyn paraliżuje dziś podziemny protest - nie działa metro. 24-godzinny strajk został zorganizowany przez związek zawodowy pracowników komunikacji miejskiej. Powodem są niedostateczne - zdaniem związkowców - warunki bezpieczeństwa, jakie panują w niedofinansowanym i przestarzałym systemie. Z metra korzysta codziennie około 3 mln londyńczyków.