Dyrekcja Eurotunelu wyraziła satysfakcję z poprawy sytuacji i podziękowała brytyjskiemu rządowi, który sfinansował nowe zabezpieczenia. Londyn przeznaczył na nie 7 milionów funtów. Jak mówił BBC premier David Cameron: "Rząd robi, co może, aby powstrzymać nielegalne włamania do naszego kraju". Brytyjski premier widzi też konieczność ustabilizowania tych państw, z których pochodzą imigranci. Cameron uważa, że dostanie się na statek na Morzu Śródziemnym nie powinno być równoznaczne z uzyskaniem prawa do osiedlenia się w Europie. Steve Symonds z Amnesty International powiedział natomiast BBC, że Wielka Brytania jest i tak w komfortowej sytuacji w porównaniu ze skalą problemu we Włoszech, Grecji, na Węgrzech i w Bułgarii. Stwierdził, że problem jest jeszcze większy poza Europą - w Libii, Libanie, Jordanii, Turcji i wielu innych krajach. Rzecznik Amnesty International dodał też, że imigranci przenoszą się z Calais do innych portów: Dunkierki we Francji, Ostendy i Zeebrugge w Belgii.