Reklama

Wielka Brytania: Służby sprzątające metro usunęły nową pracę Banksy'ego

Namalowane w wagonie londyńskiego metra najnowsze dzieło Banksy'ego, w którym przekonuje on do zakładania maseczek, już przed jego prezentacją na Instagramie nie istniało, bo służby sprzątające metro wzięły je za zwykłe graffiti i usunęły.

We wtorek (14 lipca) słynny, nieujawniający tożsamości brytyjski artysta street-artowy zamieścił na Instagramie nagranie wideo, dokumentujące tworzenie pracy nazwanej: "Jeśli nie zakładasz maseczki, nie zrozumiesz". 

Na wideo ubrany w kombinezon ochronny, maskę na twarzy, okulary ochronne i rękawice mężczyzna - którym prawdopodobnie jest sam Banksy - wchodzi do londyńskiego metra ze sprzętem do dezynfekcji. Jednak w butli zamiast substancji odkażającej jest farba, której - wraz ze sprayem oraz szablonami - mężczyzna używa do namalowania w jednym z wagonów metra kilku szczurów oraz własnego podpisu.

Reklama

Nawiązanie do epidemii

Wizerunki szczurów nawiązują do epidemii - jeden z nich używa maseczki do twarzy jako spadochronu, inny jest cały w nią zaplątany, a kolejny - bez maseczki - kicha, rozsiewając zarazki na okno. Jeszcze jeden trzyma w łapach żel bakteriobójczy tak, jakby malował sprayem znajdujący się poniżej podpis Banksy'ego.

Dzieło zniszczyła... firma sprzątająca

Jednak, jak podała w środę stacja BBC, zanim Banksy opublikował to nagranie, w wagonie pojawiły się prawdziwe służby sprzątające i nieświadome niczego usunęły malunki. 

Jak napisano w oświadczeniu Transport for London (TfL), publicznej spółki zarządzającej komunikacją w brytyjskiej stolicy, pracę usunięto już kilka dni temu, zgodnie z polityką nietolerowania żadnych graffiti w metrze.

Dodano, że TfL docenia starania Banksy'ego o to, by zachęcać ludzi do zakrywania twarzy w komunikacji publicznej i chciałaby mu dać szansę stworzenia nowej wersji tego przesłania w stosownym miejscu. 

Od połowy czerwca zakrywanie twarzy w publicznych środkach transportu w Anglii jest obowiązkowe. Nową pracę Banksy'ego cały czas można oglądać na Instagramie. Jak do tej pory nagranie wyświetlono 3,6 mln razy.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński 

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy