Kontrole w Manchesterze wykazały liczne przypadki przewożenia znacznych sum ukrytych w bagażu lub pod ubraniem pasażerów lecących głównie do Turcji. Przez rok uzbierało się 250 tysięcy funtów. Brytyjska ustawa antyterrorystyczna umożliwia sądowe potwierdzenie przepadku funduszy, jeśli właściciel nie zdoła w ciągu 48 godzin wyjaśnić, dlaczego je wywoził w ten sposób. Konfiskata może nastąpić, nawet jeśli przeciw podróżnemu nie zostaną wysunięte formalne zarzuty. Naczelnik wydziału antyterrorystycznego w Manchesterze, detektyw Tony Mole powiedział, że część pieniędzy miała trafić wprost do rąk Państwa Islamskiego i innych organizacji w Syrii, a resztę wywozili kandydaci do dżihadu, aby wyekwipować się i uzbroić na wojnę. "Na granicy turecko-syryjskiej funkcjonują sklepy, gdzie można nabyć broń, buty, racje żywnościowe. A jeśli się jedzie na wojnę, trzeba mieć gotówkę i wyposażenie" - powiedział BBC detektyw Tony Mole.