Posłowie z ramienia partii Sinn Fein choć nie mogą brać udziału w posiedzeniach brytyjskiego parlamentu, to mogą korzystać z przywilejów poselskich. Każda partia, reprezentowana w Izbie Gmin ma prawo do prowadzenia dwóch biur, dotowanych przez rząd (400 tysięcy funtów rocznie). Wśród irlandzkich polityków urzędujących w parlamencie są także przeciwnicy unii Irlandii Północnej i Wielkiej Brytanii. Obecności Sinn Fein w brytyjskim parlamencie sprzeciwiają się zarówno radykalni katolicy (przeciwnicy unii) jak i protestanci. Dla pierwszych, decyzja Sinn Fein to zdrada. Drudzy mówią, że tylko prawdziwi poddani królowej mają prawo korzystać z poselskich przywilejów. Posłuchaj relacji korespondenta RMF w Londynie, Bogdana Frymorgena: